Jarosław Jagieła


Psychomanipulacja w sektach w świetle analizy transakcyjnej.

Wystąpienie na Międzynarodowej Konferencji „Sekty i psychomanipulacja”

Polski Instytut Ericksonowski, Katowice 5 – 6 czerwca 2001r.


Zawsze kłamstwo, chce się przystosować prawdzie,

bo kiedyby nie miało jakiego podobieństwa ku prawdzie,

nigdy by ludzi niewinnych zwieść nie mogło.

Stanisław Kardynał Hozjusz, rok 1558.


Poniższy tekst jest próbą spojrzenia na zjawisko psychomanipulacji w sektach z punktu widzenia jednego ze współczesnych kierunków praktycznej psychologii społecznej i psychoterapii określanego jako – analiza transakcyjna. Kierunek ten, zapoczątkowany w połowie lat pięćdziesiątych w Sanach Zjednoczonych przez E. Berne, koncentruje się m.in. na problematyce zdrowej i dobrze funkcjonującej osobowości oraz relacji jakie zachodzą między ludźmi.

Relacje te określane są mianem transakcji i stanowią podstawową jednostkę komunikacji interpersonalnej.

Jestem przekonany, że teoria ta daje możliwość lepszego zrozumienia mechanizmów destrukcyjnego wpływu sprawcy i ofiary psychomanipulacji w sektach i określa perspektywy dla efektywnych działań profilaktycznych oraz stwarza strategie skutecznej pomocy psychologicznej dla osób opuszczających sekty. Jeżeli więc przyjąć, że to właśnie psychomanipulacja jest jednym z najbardziej charakterystycznych i jednocześnie najbardziej szkodliwych zjawisk związanych z istnieniem sekt, to przyznać należy, że analiza tego zjawiska ma znaczenie nie do przecenienia.

Model transakcyjny.

W strukturalnym modelu analizy transakcyjnej (AT) przyjmuje się istnienie trzech komplementarnych stanów Ja.

  1. Ja-Rodzic („R”), będący zbiorem doświadczeń powstałych pod wpływem sytuacji zewnętrznych kontrolowanych przez rodziców lub osoby zastępujące rodziców. Są to m.in. wartości, normy, nakazy i zakazy, powinności, polecenia, gotowe programy działań, czynności opiekuńcze itp.

  2. Ja-Dorosły („D”), wyraża wszystkie nabyte umiejętności i zdolności służące rozumieniu rzeczywistości i samego siebie. Jest to obszar naszego Ja pozwalający nam bezpiecznie poruszać się w otaczającym świecie i dokonywać racjonalnych wyborów. Sprawuje on funkcje kontrolne i decyzyjne w odniesieniu do dwóch pozostałych struktur.

  3. Ja- Dziecko („ Dz”), zawiera z kolei wszystkie wrodzone i nabyte wzorce popędów oraz reakcji emocjonalnych. Jest to całe bogactwo uczuć przeżywanych przez człowieka np. lęk, poczucie winny, ciekawość itp.

Wszystkie te stany osobowości wyrażają się przez konkretne zachowania werbalne i niewerbalne.

Synonimem zdrowej i dobrze funkcjonującej społecznie jednostki w analizie transakcyjnej jest osoba autonomiczna, to jest taka, która charakteryzuje się świadomością siebie i otoczenia, jest zdolna do spontaniczności oraz wchodzenia w relacje z innymi nacechowane intymnością. i bliskością. Kształtuje swój los poprzez autentyczność i swój zapis skryptowy mówiący, że jest OK. Osoby takie określa się mianem Wygrywających1.

Następnym wyznacznikiem optymalnego funkcjonowania jednostki jest fakt, iż między poszczególnymi stanami Ja następuje swobodny, niczym nie zakłócony oraz niczym nie zablokowany przepływ energii i informacji (Wykres 1). W AT szczególnie często podkreśla się rolę stanu Ja-Dorosły odgrywającą wyjątkową, bo kontrolną i decyzyjną funkcję. Dorosły może jednak wypełniać swoje zadania tylko wówczas, gdy jest właściwie ukształtowany w procesie rozwoju jednostki i nie został nieskontaminowany przez pozostałe struktury osobowości.

Podatność na psychomanipulację.

Można w uzasadniony sposób przypuszczać, że szczególna podatność na psychomanipulację pochodząca z sekt pojawia się wówczas, gdy zapisy ze stanu wewnętrznego Rodzica są zablokowane, a stan Ja-Dorosły zostaje w jakimś stopniu skontaminowany przez emocje pochodzące ze struktury Ja-Dziecko (Wykres 2). Ten wyjściowy stan zostaje jeszcze później pogłębiony w czasie pobytu w sekcie.
Wykres 1 i 2


     Wykres 1.                                                            Wykres 2.


Wskazując na hipotezę o zablokowanych zapisach rodzicielskich zwróćmy tylko uwagę na to, jak we wstępnych fragmentach książki o swoim własnym ojcu i relacjach z nim pisze Steven Hassan (Hassan, 1999).

Dla 19-latka przestał on być autorytetem. Jego miejsce w sekcie zajął następnie inny boski „Ojciec” Sun Myung Moon i jego boska żona, którzy stali się dla chłopca poddanego psychomanipulacji archetypem pierwszych rodziców – Adama i Ewy. Jak silna jest to blokada niech świadczy choćby fakt, że autor książki jest skłonny nawet zabić ojca, aby tylko nie sprzeniewierzyć się nowej tożsamości. Pisze tak: „Choć trudno w to uwierzyć w pierwszym odruchu chciałem skręcić ojcu kark i uciekać. Myślałem wówczas, że lepiej jest zabić własnego ojca niż zdradzić Mesjasza !” (Hassan, 1999. s. 53). A dalej: „Przez pierwszy rok po odejściu z grupy, ilekroć słyszałem słowo ‘Moon’, natychmiast myślałem ‘Ojciec’ i widziałem siebie siedzącego u jego stóp.” (Hassan, 1999, s. 236) .

Wielu autorów wskazuje, że w czasie pobytu w sekcie często neguje i podważ się zapisy rodzicielskie, które u osoby podatnej na oddziaływania psychomanipulacyjne są one i tak już znacząco osłabione. Dochodzi do rozluźnienia więzi rodzinnych lub w skrajnych przypadkach całkowitego porzucenia rodziny. Przybiera to postać bardzo zaplanowanych działań. Początkowo w postać wielogodzinnych lub wielodniowych maratonów poza miejscem zamieszkania, potem wielotygodniowych obozów, aż ostatecznie doprowadza do zerwania z rodziną i ostatecznego wejścia do grupy, która w sposób dosłowny przejmuje funkcję rodziny. Sekta, poprzez formułowane nowych norm, zakazów i nakazów, rytuałów i tradycji oraz sprawowania funkcji opiekuńczych staje się swoistym „Rodzicem Zbiorowym”, co samo w sobie zwiększa konformizujący wpływ na jednostkę. Także, co charakterystyczne, „Rodzicem Zastępczym” staje się charyzmatyczny przywódca sekty.

Słabość funkcji „D” mogą wynikać z jednej strony z etapu rozwojowego w którym znajduje się jednostka (Dorosły kształtuje się nieprzerwanie od mniej więcej 10 miesiąca życia aż do śmierci człowieka, gdy natomiast struktury Dziecka i Rodzica zostają w zasadniczym stopniu ukształtowane do ok. 5 – 6 roku życia), z drugiej z kontaminacji pochodzących ze stanu „Dz”. Gdy Dorosłe Ja owładnięte jest konfliktami, urazami i deficytami emocjonalnymi sięgającymi wcześniejszych faz rozwoju Dorosły przestaje więc pełnić swoje normalne regulacyjne funkcje – adekwatnego i efektywnego kontaktu z rzeczywistością. Jest podatne na iluzje, a nawet urojenia czy halucynacje, i w skutek tego kontakt z rzeczywistością staje się rozluźniony. W wyniku wskazywanej tu kontaminacji brak swoistej „prawdziwości przeżywanych uczuć”. Dalszemu osłabieniu tej najbardziej realistycznej części naszego Ja w czasie pobytu w sekcie wiele służy m. in. izolacja od rodziny i społeczeństwa, posługiwanie się nowym językiem, kreowanie innej wizji świata, w której na złożone pytania znajduje się proste i oczywiste odpowiedzi, negowanie są wątpliwości i krytycyzm itp. Zablokowany i skontaminowany Dorosły traci swoją wyjątkową władzę, jego funkcje zostają przejęte przez pozostałe struktury Ja, co ma oczywisty wpływ na zachowanie jednostki. należy podkreślić, że sprawny i dobrze wypełniający swoje zadania Dorosły jest stanem najbardziej zagrażającym manipulatorowi. Można, korzystając ze znanego powiedzenia stwierdzić, że psychomanipulator omija i obawia się tego obszaru osobowości „jak diabeł święconej wody”.


Werbunek jako gra.

Trudno nie zauważyć, że werbunek nowych członków do sekty odbywa się zgodnie z przebiegiem pierwszej części transakcyjnej gry interpersonalnej.

Druga część ma miejsce już później. Wzór gry (tzw. wzór G) obejmuje następującą sekwencję zdarzeń (Berne, 1998, s.43-44; Rogoll, 1989, s. 74):

F + H + P = S -> R -> K -> Z

gdzie:
F – fortel
H – haczyk
P – patent
S – przełącznik
R – reakcja
K – konsternacja
Z – zapłata

Jak wiemy osoba werbująca do sekty buduje cały misterny fortel, swoistą pułapkę psychologiczną, a ta jest istotą gry psychologicznej, aby osiągnąć swój cel np. zbliżając się do swojej ofiary i stara się pozyskać jej zaufanie. Fortelem transakcyjnym bywa tu: „bombardowanie miłością”, flirt, okazywanie pomocy czy udzielanie gotowych i łatwych odpowiedzi na trudne niejednokrotnie pytania, które mają sprawić wrażenie, że proponowany styl życia nie budzi żadnych wątpliwości, celowe ukrywanie faktu, że wspólnota ma charakter religijny, skrywanie się za oficjalnymi parawanowymi fundacjami i stowarzyszeniami np. o charakterze charytatywnym itp.

W pewnym momencie zarzuca haczyk np. mówi: „Czy kiedyś zastanawiałeś nad Bogiem ?” „Czy i ciebie zastanawia zło tego świata ?”, „Na pewno nie jest Ci obojętne, że ludzie niszą Ziemię” itp. Trafia w ten sposób na swoiście rozumiany słaby punkt ofiary (nazywany w AT: „patentem”) tj. na opisywaną wcześniej podatność jednostki na psychomanipulację, która często wyraża się najzwyklejszą ludzką potrzebą miłości, akceptacji i przynależności. Jacek Santorski, psycholog i terapeuta, określa ten stan mianem „emocjonalnej głodówki”. Ale również słabość Dorosłego, który nie pozwala spytać: „Dlaczego mnie o to pytasz ?”, „Dlaczego interesuje cię mój stosunek do Boga, przyrody, zła tego świata ?”

Druga część wzoru ( po znaku: „=”) ujawnia się niestety często dopiero wtedy , gdy ofiara wpadła już w sieć oddziaływań sekty lub po wielu latach w momencie ostatecznego opuszczania tej grupy. Eric Berne – twórca AT – pisze tak, w wyniku gry nagle: „prawdziwy cel wychodzi na jaw i jak diabeł z pudełka wyskakuje niespodziewane zakończenie.” (Berne, 1987). Gdy wiec sekta nie okazuje się rajem na ziemi, pojawia się tzw. switch, czyli nagła zmiana sytuacji (przełącznik). Reakcja ofiary bywają różne. Poddana subtelnym mechanizmom psychomanipulacji często trwa z uporem w nowej kultowej tożsamości, czasem jednak przychodzi konsternacja i otrzeźwienie. Uświadomienie sobie, że utraciło się część swojej wolności i możliwości dysponowania sobą. Wypłatę, w postaci tzw. talonów psychologicznych, w bardzo różnej formie np. korzyści materialnych, wzrostu liczby członków itp. za przebieg całej tej gry otrzymują inni np. przywódcy sekty.

Gra interpersonalna (nazywana też czasem nieprzypadkowo: „intrygą”) ma zawsze charakter zakamuflowany, gdyż opiera się na ukrytych transakcjach. „Gdy zaczynamy mówić o sposobach werbowania nowych członków – pisze jedna z autorek – zawsze musimy pamiętać, że są one obmyślane w taki sposób, aby werbowany miał wrażenie spełniania jego potrzeb” ( Rowiński, Purzycka, 1998, s. 33. O transakcyjnym charakterze werbunku niech świadczy też choćby fakt, iż skuteczność pozyskania nowego członka mierzy się właśnie gotowością werbowanego do podtrzymania dalszego kontaktu.

Gra interpersonalna jest jednym z najbardziej charakterystycznych mechanizmów psychomanipulacji. Warto jednak wiedzieć, że istnieją wypróbowane psychologiczne metody pozwalające rozpoznawać gry psychologiczne i aktywnie się im przeciwstawiać.

W czasie werbunku przedstawiciele sekty z profesjonalnym znawstwem wykorzystują znaną w psychologii społecznej zasadę wzajemności (Cialdini, 1994, s. 33-64), która może być z powodzeniem traktowana jako jedna z typowych gier transakcyjnych. Przypomnijmy, że zasad ta wymaga, abyśmy zawsze starali się odwdzięczyć osobie, która wyświadczyła nam jakieś dobro.

Zasada ta stwarza klasyczną pułapkę transakcyjną. Można powiedzieć, że istotą tego zabiegu manipulacyjnego jest wykorzystanie niewspółmierności (w sensie uzyskania korzyści) reakcji transakcyjnej do wysłanego bodźca transakcyjnego.

Przykładowo: wiele grup religijnych rozdaje z pozoru darmo wiele drobnych upominków np. wyznawcy Hare Kriszna częstuje darmowymi wegetariańskim posiłkami i kwiatami, Świadkowie Jehowy rozdają darmowo swoje publikacje i książki itp. Również „bombardowanie miłością”, okazywanie bezinteresownego zainteresowania i życzliwości może być traktowane za rodzaj „podarunku, który domaga się „rewanżu”.

Zobaczmy jak wygląda to na diagramie transakcyjnym (wykres 3.) Wykres ten uwzględnia tzw. analizę strukturalną drugiego stopnia. Zwróćmy uwagę jak przebiegły Dorosły manipulatora „przechwytuje” korzyści ze spontanicznej z pozoru transakcji.

Wykres 3


             Dz2                                                                                              Dz2
     ofiara  manipulacji                                                                              manipulator


Dz1’ – Dz1 podarunek
Dz1 - Dz1’ rewanż
D2’ – R1 transakcja ukryta
R
1 – D2 rzeczywista ukryta korzyść manipulator

Wykres 3.



Manipulacyjna technika wzajemności pokazuje transakcyjny i automatyczny2 charakter tego rodzaju oddziaływań. Potwierdza się w ten sposób zasada komunikacji Berne’a mówiąca, że dawanie sobie wzajemnego wsparcia odbywa się wówczas, gdy reakcja transakcyjna pochodzi z tej struktury osobowości, do której była adresowana.

Psychomanipulacja w sekcie.

Istotą psychomanipulacji są ukryte transakcje. Skryty proces komunikacji obniża funkcje kontaktu z rzeczywistością struktury Ja-Dorosły. „Kiedy informacje przekazywane są wprost nie mamy kłopotu z tym, aby powiedzieć: Nie dziękuję, nie jestem zainteresowany (-na), ale kiedy proces wpływania na nasze zachowanie, postawę czy myślenie jest bardziej wyrafinowany i zakamuflowany [podkr. J.J.], wówczas bezwiednie realizujemy zamierzenia i cele innych” – czytamy w jednym z opracowania poświęconych psychomanipulacji ( Maruszewski, Ścigała, 1999).

Dana osoba podlega wówczas często złudzeniu i iluzji poczucia sprawstwa oraz kontroli nad własnym życiem. Nie zdaje sobie sprawy z faktu manipulacji, któremu najczęściej gwałtownie i emocjonalnie zaprzecza. Jest to pewny fakt, że mamy do czynienia z istniejącym procesem kontaminacji Dorosłego przez Dziecko - o czym była mowa już wcześniej. „To, że wielu sektach skłania się wyznawców, by ‘stali się jak dzieci’ nie dzieje się przypadkiem. Nie jest rzeczą trudną wywołać u dorosłego człowieka regres do czasów, gdy jego zdolność krytycznej oceny zjawisk była niewielka bądź nie zdążyła się jeszcze rozwinąć”(Hassan, 1999, s. 78)

Trzecia z zasad komunikacji E. Berne’a mówi, że gdy dochodzi do sytuacji w której ujawniają się jawne i ukryte transakcje, to o ostatecznym i realnym efekcie tego procesu rozstrzygają te drugie. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że w przypadku psychomanipulacji znajduje to pełne i uzasadnione potwierdzenie.

Zwróćmy uwagę, że przedmiotem zabiegów psychomanipulacyjnych sekt stają się często, jak wskazuje na to wielu autorów, osoby przeżywające kryzys tożsamości. O ile w sensie strukturalnym każdy posiada stany: Ja-Rodzic, Ja-Dorosły i Ja-Dziecko, to treści zapisów znajdujących się w tych stanach są różne, zależne od osobistych wewnętrznych i zewnętrznych doświadczeń, to one właśnie w przeważającej mierz decydują o naszej tożsamości jednostkowej. O przeświadczeniu, że jesteśmy kimś określonym dla siebie i innych. Kryzys tożsamości przychodzi w momencie, gdy następuje swoiste „rozchwianie” całej struktury osobowości, gdy to kończy się pełnienie dotychczasowych ról społecznych i psychologicznych, a wypełnianie nowych zadań jawi się mgliście i niejednoznacznie. Tak dzieje się wówczas, gdy młody człowiek w wieku 18-25 lat (najczęstszy okres werbunku do sekt !) kończy pełnić rolę dziecka a zadania związane z dorosłością nie są albo zbyt atrakcyjne, wyraźne lub pewne. Podobnie rzecz się ma w drugim kryzysie tożsamości, określanym jako kryzys wieku średniego (wiek 35-45 lat), gdy wraz ze wzrostem doświadczenia związanego z wypełnianiem roli – maleje satysfakcja wynikająca z jej pełnienia. Ostatni kryzys pojawia się często wraz z przejściem na emeryturę. W kryzysie tożsamości ma się szczególne – by tak rzec – trudności z istnieniem. Wszystko to stwarza podatny grunt do kształtowania się nowej kultowej tożsamości ,co stanowi jedną z miar szkodliwości oddziaływania sekty. Gdyż jak twierdzi się:

Jednym z podstawowych kryteriów ustalania stopnia szkodliwości danej sekty czy ruchu parareligijnego jest jego tendencja do pozbawiania tożsamości, autonomii, do manipulowania albo wręcz zmieniania prawdziwej, pierwotnej osobowości człowieka poprzez zastosowanie dozwolonych i niedozwolonych metod" (Rowiński,Purzycka, 1998, s. 135).

Warto tu wspomnieć tylko, że konstruktywne przezwyciężenie kryzysu tożsamości dokonuje się poprzez zdobycie mocnego poczucia własnego Ja, zaangażowanie w nowe role, uznanie pewnych wartości i przejęcie odpowiedzialności za swoje życie. Dysfunkcjonalność wynikająca z owego kryzysu pojawia się wówczas, gdy jednostka bezwiednie przejmuje tożsamość innych (dyfuzja tożsamości) lub uznaje za własną tożsamość jednostek i grup destrukcyjnych, subkulturowych, totalitarnych czy wręcz przestępczych (tożsamość negatywna). Oba te zjawiska mają miejsce w przypadku sekt.

Zmianie tożsamości służy w sekcie cały szereg, jak należy sądzić, przemyślanych zabiegów psychomanipulacyjnych m. in. nadawanie nowych imion (np. tak jak dzieje się to w sekcie NIEBO). Zwróćmy uwagę, że imiona nadają z reguły rodzice i zawiera się często ważny skryptowy przekaz kulturowy i psychologiczny.

Analizując typy transakcji typowe dla procesu psychomanipulacji należy stwierdzić, że dana osoba poddana jest zmasowanemu oddziaływaniu na wszystkie składowe jej struktury osobowości.

  1. Rodzica:

  1. Dorosłego:

  1. Dziecka:


Z tego „bogactwa” typów i rodzajów transakcji przedstawmy tylko jeden z możliwych diagramów ukazujących ukryty charakter komunikatów psychomanipulacyjnych (wykres 4.)

Wykres 4
















nowa kultowa tożsamość


    transakcje jawne


     transakcje ukryte

Przykład:
D’ – D „pokażę Ci nową prawdę o Bogu i świecie”
D’ – R „chcę, abyś zrezygnował z tego w co wierzyłeś”
D’ – Dz „będziesz musiał mi się podporządkować”

Wykres 4.


Zwróćmy uwagę, że choć często oddziaływanie psychomanipulacyjne sprawia wrażenie, że jest wprost adresowane do struktury Ja-Dorosły, tak nie jest (gdyż w oczywisty sposób mogłoby tam zostać bezpośrednio odebrane i adekwatnie potraktowane), ale odbywa się niejako poprzez inne struktury osobowości.

Reasumując powyższe rozważania można pokusić się, w oparciu o analizę transakcyjną, o próbę zdefiniowania zjawiska psychomanipulacji. Psychomanipulacja jest rodzajem destrukcyjnych i zmasowanych transakcji ukrytych, mających wszelkie znamiona gry psychologicznej, a zmierzających do uzależnienia danej osoby poprzez ukształtowanie nowej tożsamości, utratę kontroli oraz możliwości dokonywania racjonalnych wyborów. Słowo „uzależnienie” pojawia się tu nie przypadkowo, gdyż każde uzależnienie jest w sumie zawsze utratą jakiegoś obszaru wolności. Na uzależniający charakter pobytu w sekcie zwraca uwagę również S. Hassan (Hassan, 1999, s. 75)

Psychomanipulacja a „pranie mózgu”.

Na koniec zwróćmy uwagę na różnicę między subtelnymi, opartymi na ukrytych transakcjach mechanizmami psychomanipulacji a jawnymi metodami tzw. „prania mózgu”, które wyraźnie dostrzec można w transakcyjnym modelu Trójkąta Dramatycznego Stephena Karpmana (Karpman,1968; Suchańska 1993, s. 78).

wykresy 5 i 6

                                   Wykres 5.                                                                                Wykres 6.
                                 „Pranie mózgu”                                                                          Psychomanipulacja


Jak słusznie zauważa Hassan nie można stawiać znaku równości między „praniem mózgu”4 a psychomanipulacją. „Pranie mózgu dokonuje się przemocą. Poddawana mu osoba nie ma żadnych wątpliwości, że znajduje się w rękach wroga. Podział ról jest jasno określony i od początku wiadomo, kto jest więźniem, a kto strażnikiem, przy czym ten pierwszy wie, że nie ma wyboru. Znęcanie się nad więźniem, obelgi, czasem tortury to chleb powszedni”. (Hassan, 1999, s. 89). Nie przypadkowo więc „pranie mózgu” daje mniej trwałe efekty niż psychomanipulacja, a jego efekty noszą nazwę Syndromu Sztoholmskiego5. Psychomanipulacja dzięki swym ukrytym, często opartym na grach, transakcjom ma większą siłę oddziaływania i bardziej podstępny charakter. Osoba rzeczywistego Prześladowcy jawi się Ofierze psychomanipulacji jako Wybawca6(Ratownik), ktoś kto nada sens jej życiu, pozwoli zbliżyć się do Boga, wprowadzi do wspólnoty ciekawych i mądrych ludzi. Rola Ratownika nie jest jednak prawdziwą rolę, gdyż tak naprawdę manipulator pragnie przejąć kontrolę i panowanie na Ofiarą. Ten rodzaj mimikry służy temu , aby rozbroić system obronny jednostki. Ofiara często bezwiednie współpracuje ze swym zakamuflowanym Prześladowcą np. przekazując mu informacje o sobie, które niejednokrotnie są wykorzystywane później przeciwko niej. Człowiek poddany psychomanipulacji jest pod wieloma względami bardziej bezradny, choćby tylko z tego powodu, że efekty tego zjawiska są bardziej trwałe i że oddziałuje na całą strukturę osobowości . Można więc powiedzieć, choć zabrzmi to paradoksalnie, że „pranie mózgu” jest w jakimś sensie działaniem uczciwszym.


Wnioski




1 przeciwieństwem osób Wygrywających (tzw. „Książąt” lub „Księżniczek”) są osoby Przegrywające („Żaby”) zachowujące się zgodnie ze swym zapisem skryptowym mówiącym, że nie są OK

2 Robert Cialdini ilustruje to ten automatyzm obrazowym określeniem : „klik” → „wrr” (Cialdini, 1994), w AT można powiedzieć: bodziec transakcyjny → automatyczna reakcja transakcyjna.

3 zachęcanie człowieka do aktywności imaginacyjnej w sekcie może prowadzić do błędnego interpretowania rzeczywistości – inflacji wyobraźni., jako jednej z technik psychomanipulacji. ( Ścigała E., Maruszewski T.,

1999). Jest to przejaw osłabienia funkcji D poprzez Dz.

4 Termin ten został stworzony przez Edwarda Huntera . Posłużył się nim, by opisać , w jaki sposób amerykańscy żołnierze wzięci do niewoli podczas wojny koreańskiej , gwałtowanie zmieniali system wartości i poczucie lojalności, dając się przekonać, że popełnili wyimaginowane zbrodnie wojenne. Inne źródła podają, że określenie

„kontrola umysłu” i „kontrola myśli” pojawiają się już w roku 1929 u Mao Tse Tunga.

5 Jednym z najbardziej znanych przypadków tego syndromu jest sprawa córki amerykańskiego potentata prasowego Patty Hearst, która w roku 1974 została porwana przez Wyzwoleńczą Armię Symbiozy (SLA), a później stała się aktywną członkinią tej grupy.

6 w wielu tłumaczeniach polskich zamiennie używa się pojęcia „Ratownik” i „Wybawca”

7 Boyd Ch., Science and TA. „Transactional Analysis Journal Internet”, 1999, vol. 2.

8 International Transactional Analysis Association

9 Urban K., Mniejszości religijne w Polsce 1945-1991 (zarys statystyczny). za: Rowiński G., Purzycka M.,

Inne niebo, czy w sieci szalonego proroka. Nowe ruchy i sekty religijne w Polsce. Dom wydawniczy

BELLONA, Warszawa 1998, s. 153-157.

10 za: Rowiński G., Purzycka M., op. cit. s. 20

11 Hassan S. op. cit. s. 139

12 tamże s. 144

13 Rowiński G., Purzycka M., op. cit. s. 147-152.

14 ‘Życie” 23 czerwca 2000

15 „Rzeczpospolita” 1 czerwca 2001